Witam.
Proszę przeczytaj ten apel.
Przepraszam że zwracam się o pomoc ale jestem już u kresu wytrzymałości. Szukam pomocy wszędzie. Dodam kilka słów o sobie jestem przede wszystkim samotna mama dwójki dzieci. Pracuje dorabiam ale mimo wszystko nie starcza mi na życie. Mam długi i większość moich dochodów idzie na spłaty. Jest mi wstyd prosić o taka właśnie pomoc ale dla moich dzieci chce być ta mama która mogła by się nareszcie uśmiechnąć. Nie pamiętam już kiedy przespałam całą noc bo cały czas w głowie są myśli ile jeszcze i kiedy to się skończy. Te telefony od windykacji upomnienia to jest jak jakiś koszmar. Do spłaty pozostało mi ok 20 tys. Wiem że każdy ma jakieś problemy i zdaję sobie sprawę, że nikt mi takiej kwoty nie pożyczy nie da. Ale jeśli może mi Pan/Pani podarować tą przysłowiową złotówkę to dla mnie mały –wielki krok aby moc zacząć żyć na nowo. Moim wielkim marzeniem jest spojrzeć w oczy moich dzieci i sama z siebie się uśmiechnąć żeby już nie musiały mnie pytać mamusiu uśmiechnij się co ci jes? Wiele nocy przepłaczę w poduszkę żeby rano wstać silniejsza i stawić czoło kolejnemu dniowi. Bardzo proszę nie oceniaj mnie żle już i tak czuję się podle prosząc o pieniądze. Wszystkim osobom dobrego serca bardzo dziękuje za okazaną pomoc i zrozumienie. Proszę również o modlitwę. Dziękuję z całego serca za każdy okazany grosz PKO 30 1020 4913 0000 9502 0058 9044
Przepraszam jeśli uraziłam kogokolwiek moją prośbą